Sierkovitz Sierkovitz
1513
BLOG

Pomidorówka molekularna.

Sierkovitz Sierkovitz Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Jakiś czas temu zrobiłem sobie taką oto wariację na temat zupy pomidorowej. Ponieważ pracuję w laboratorium i z tego powodu lubię dobrze zdefiniowane przepisy na podstawie tego w zasadzie każdy może wyprodukować coś takiego w domu.

Składniki:

Zupa:

600 g esencjonalnego rosołu (może być z kury albo wegetariański - ja tam wolę z kury)

400 g pomidorów z puszki

1/4 cebuli

ząbek czosnku

łyżka stołowa oliwy

łyżka stołowa pietruszki

łyżka stołowa koncentratu pomidorowego

łyżeczka cukru

sól, pieprz i ocet winny do smaku

12 g agaru (można pewnie dostać w sklepach ze zdrową żywnością w większych miastach bo to alternatywa żelatyny dla wegetarian)

Przybranie: 

100 g półtłustego mleka

100 g wody

10g liści bazylii

2 g lecytyny sojowej (ok - pewnie najtrudniejszy składnik do zdobycia w całym przepisie ale dla chcącego nic trudnego - znowu pewnie trzeba się zdać na sklepy dla wegan - ale w zacnym celu;))

10 g śmietany kremówki

20 g octu balsamicznego

Przepis:

Zupa:

  1. Do garnka dodać oliwy i wstawić na średnim ogniu.
  2. Dodać cebuli i czosnku i zezłocić.
  3. Dodać pomidory i rosół, podgrzać do zagotowania i zredukować ogień tak, żeby zupa lekko wrzała.
  4. Dodać pietruszkę, cukier, przecier i utrzymywać lekkie wrzenie przez 2 minuty.
  5. W tym czasie doprawić solą, pieprzem i octem winnym, biorąc pod uwagę, że zupa będzie podawana na zimno. Zimne potrawy smakują bardziej mdło niż ciepłe, dlatego przyprawiając gorącą zupę warto dosolić ją do granicy przesolenia. Schłodzona będzie smakowała akurat. 
  6. Zdjąć garnek z ognia i przy pomocy blendera zhomogenizować zupę i przetrzeć przez sitko do świeżego garnka.
  7. podgrzewając, dodać agar i mieszać do momentu, kiedy całkowicie się rozpuści.
  8. Teraz wystarczy odczekać aż zupa schłodzi się do ok. 60 C i rozlać do wybranego naczynia. Ja akurat wykorzystałem szalki Petriego, bo zupa była robiona na imprezkę mojego wydziału mikrobiologii - stąd cała dekoracja - śmietanowe i balsamiczne kolonie bakterii i pianka z bazylii udająca grzybnię Penicillum. Ale po pierwsze szalki Petriego nie są łatwo dostępne, po drugie - szczerze przyznam - laika taka prezentacja może conieco odstraszyć. Można wykorzystać szereg naczyń - przykładowo kieliszki do Martini, formy do muffinków, płytkie miski o sporej średnicy. Z ciekawostek - zupę można wstyrzyknąć do rurki i w ten sposób nadać jej kształt spaghetti (a co).
  9. Po rozlaniu do wybranego pojemnika - odstawić na 30-60 minut (temperatura pokojowa), żeby agar się zestalił.

Dekoracja (kolonie bakterii):

  1. W zależności od jakości octu balsamicznego można go stosować bezpośrednio (jeżeli jest gęstym luksusowym prosto z małej fabryczki w Modenie) albo jeżeli w domu ma się tani ocet balsamiczny (jak na przykład ja) wziąć 20 g octu i zredukować go o połowę i wystudzić.
  2. Za pomocą małej pipetki albo butelki do dekorowania pokryć powierchnię zupy "koloniami" ze zredukowanego octu balsamicznego i kremówki

Dekoracja (pianka z bazylii)

  1. W malym garnku wymieszać 100 g wody, 100 g mleka i liście bazylii i przykryć przykrywką
  2. Gotować do zagotowania, później wyłączyć ogień i pod przykryciem studzić w temperaturze pokojowej przez 40 minut.
  3. Odcedzić, dodać lecytynę sojową, wymieszać porządnie i odstawić na 5 minut.
  4. Za pomocą blendera zanurzonego tuż pod powirerzchnią płynu zrobić pianę - zbierając ją co jakiś czas z powierzchni i przenosząc do osobnego pojemnika lub bezpośrednio do zupy. Najlepiej wykorzystać do tego łyżkę z dziurką - w ten sposób zbieramy tylko piankę - nie płyn. Pianka trzyma przez 15-30 minut więc najlepiej zrobić to bezpośrednio przed podaniem. 

Nie jest to może potrawa na codzień ale raz w życiu - tylko po to, żeby zrobić coś innego - czemu nie?

 

Smacznego!

 

 

 

 

 

 

 

Sierkovitz
O mnie Sierkovitz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości